Witajcie w Krainie Składów!
Kosmetyki, a szczególnie toniki Pixi są już kultowe, ale ceny mogą dla niektórych być nie do przeskoczenia.
Dlatego przygotowałam dla Was zestawienie tańszych produktów, które mogą działać na podobnej zasadzie co droższe Pixi. Oczywiście to nie są zamienniki jeden do jednego!
Chodzi raczej o produkty podobne w działaniu i z podobnymi substancjami aktywnymi.
Chcę pokazać Wam ciekawe alternatywy.
Zapraszam!
Pixi – Glow Tonic
Glow Tonic 95zł/250ml
Jest to tonik, który ma za zadanie delikatnie złuszczać naskórek a także sprawiać, że buzia staje się rozświetlona.
Na początku składu znajdziemy w nim sok aloesowy oraz kwas glikolowy. Dalej są różnego typu nawilżacze typu mocznik, cukry czy ekstrakty np. z oczaru wirginijskiego czy kasztanowca.
Dla tego produktu znalazłam dwie ciekawe alternatywy:
Nacomi
Pierwsza to Nacomi tonik rozświetlająco-złuszczający (27zł/80ml)
Tutaj, tak samo jak w przypadku Pixi, na początku składu znajdziemy sok aloesowy. Dalej mamy jednak nie kwas, a substancje nawilżające i ekstrakty z cytrusów (pomarańcz, limonka), które dają efekt rozświetlenia, a jednocześnie nie powinny powodować przesuszenia.
Tak, jak w przypadku Pixi mamy czyste cukry, tak w Nacomi znajdziemy ekstrakty z klonu cukrowego czy trzciny cukrowej, a dopiero troszkę niżej jest kwas mlekowy i glikolowy.
Zamiennik według mnie delikatniejszy i bardziej nastawiony na natychmiastowe rozświetlenie. Dobry będzie dla cer suchych i zmęczonych.
Soraya Just Glow
Troszkę mocniejszym zamiennikiem jest tonik Soraya Just Glow (14zł/150ml)
Ten z kolei ma kwas glikolowy bardzo wysoko w składzie, a za efekt rozświetlenia odpowiada tutaj stabilna forma witaminy C.
To produkt zdecydowanie prostszy od poprzedników, ale o zbliżonym efekcie.
Pixi – Różany Olejek Do twarzy
Pixi – różany olejek do twarzy (135zł/30ml)
Co ciekawe, tutaj olej różany nie jest nawet pierwszy w składzie. Najpierw jest olej ze słodkich migdałów (Prunus Amygdalus Dulcis Oil), a dopiero później róża. (Rosa Canina Fruit Oil ).
Jest to olejek, a nie czysty olej, dlatego też mamy w nim różne dodatki.
To bardzo kwiatowa mieszanka. Zawiera także olejek eteryczny (Pelargonium Graveolens Flower Oil) z kwiatów pelargonii (inaczej olejek geraniowy).
Ten kosmetyk ma działanie przeciwzmarszczkowe i odżywcze.
Olej z dzikiej róży
Już sam olej z dzikiej róży (17,50/30ml) może być w pewnym sensie jego zamiennikiem, ponieważ sam w sobie ma działanie regenerujące i przeciwzmarszczkowe. W dodatku należy do olejów tak zwanych schnących. Lżejszych, wchłaniających się i dzięki temu może sprawdzić się nawet w przypadku cer problematycznych. Może on pomóc przy przebarwieniach czy bliznach potrądzikowych.
Zakupy z Triny.pl:
→ Olej z nasion dzikiej róży
Serum Rosadia
Ale my szukamy bardziej złożonych produktów, więc mam tutaj do zaproponowania serum
Rosadia (50zł/30ml)
Tutaj tak jak w przypadku pixi, na początku składu mamy inny olej. Tutaj bazę stanowi olej słonecznikowy, który bardziej sprzyja cerom problematycznym i ma świetne działanie regenerujące.
Następny dopiero jest olej różany i inne dodatki jak np. olejek lawendowy. (Lavandula Angustifolia Oil) który ma fajne działanie anybakteryjne.
Dlatego też uważam, że jest to godny zamiennik dla produktu Pixi. Także przeciwzmarszczkowy i regenerujący, ale nawet osobiście przy cerze trądzikowej, bardziej skłaniałabym się do zakupu serum z Rosadii.
Zakupy z Triny.pl:
→ Zestaw Prezentowy Rosadia
Pixi – Różany Krem Myjący
Pixi – różany krem myjący (100zł/135ml)
Skład rozpoczyna w nim aloes oraz olej słonecznikowy. Dopiero trochę później w składzie znajdziemy wodę, a już całkiem nisko różę. Co dziwne, wydawało mi się, że firma Pixi nie korzysta z BHT, a w tym produkcie ten składnik się znajduje.
Dlatego też tym bardziej zmotywowałam się do szukania zamienników. Głównie zależało mi na faktycznej, większej zawartości róży w różnej postaci. Bo zakładam, że po serie różane sięgają fani róży… I tutaj może być taki niby stop i postać z cytatem obok „Po serie z różami sięgają fani róż”
Żel Rosadia
Pierwszy zamiennik to żel Rosadia (25zł/150ml)
Już na początku składu, zaraz po wodzie znajduje się hydrolat różany (Bulgarian Pink Rose (Rosa Damascena) Hydrolat) a dalej substancje myjące, łagodzący pantenol, na saamym końcu nawet olej z wiesiołka (Oenothera Biennis (Evening Primrose) Seed Oil) i olejek pomarańczowy. (Citrus Aurantium Dulcis Oil).
To fajny, różany i nawilżający żel.
FeelFree
Jednak jeśli koniecznie zależy Wam na kremowej formule, to znalazłam coś super.
W dodatku w szklanym opakowaniu!
FeelFree, delikatny balsam oczyszczający (40zł/100ml)
Tutaj formuła jest bardziej zbliżona do Pixi. W dodatku także już na początku składu zawiera olej słonecznikowy, a zaraz po wodzie, hydrolat różany, ekstrakt z maliny, borówki i hibiskusa.
I szczerze mówiąc, to ten skład podoba mi się nawet bardziej niż Pixi! Naturalniejszy, więcej róży i jeszcze w szkle. Według mnie to super opcja.
Pixi – Różany balsam rozświetlający
Pixi – Różany balsam rozświetlający (140zł/40 ml)
To taki lekki krem różany, który możecie też nałożyć grubszą warstwą jak maseczkę. Mnie osobiście jakoś nie zachwycił, ale fajnie, że na początku składu znajdziemy wodę różaną, a pod koniec również ekstrakt.
Feel free
Jako zamiennik chciałabym zaproponować
Feel free nawilżająco-rozświetlający krem do twarzy (40zł/50ml)
Jest nawet bogatszy od Pixi. Znajdziemy w nim między innymi aloes, olej arganowy, masło shea, wodę różaną czy ekstrakt z malin i hibiskusa. Zawiera też mikę, więc może delikatnie błyszczeć.
I taka ciekawostka. Każdy krem nałożony grubszą warstwą, będzie taką niby-maską całonocną. Więc na tej funkcji w przypadku Pixi się nie skupiałam.
E-fiore
Druga propozycja to E-fiore (35zł/50ml)
Jest to już opcja bardziej treściwa. Fajnie, że producent podał dokładną zawartość oleju z róży i wynosi ona 20% a dalej w składzie znajdziemy między innymi masło shea, olej lniany, masło kakaowe czy tak, jak w przypadku Pixi trochę oliwy z oliwek.
Tylko ten krem w przeciwieństwie do feel free nie jest już dobrą opcją dla cer problematycznych. Jest zdecydowanie cięższy, bardziej nastawiony na cery dojrzałe. Chyba, że ktoś chciałby używać go od czasu do czasu w roli maski całonocnej.
Ten krem pomogła mi znaleźć KurkaDenaturka.
Pixi – Tonik z witaminą C
Pixi Tonik z witaminą C (100zł/250ml)
Jest to tonik rozjaśniający, rozświetlający i bardzo cytrusowy.
Skład jest naprawdę ciekawy. Poza witaminą C (forma Ascorbic Acid) znajdziemy w nim mnóstwo ekstraktów, olejków z cytrusów, ekstrakt z zielonej herbaty (Camellia Sinensis Leaf Extract ) i całe mnóstwo fajnych, naturalnych składników.
Bielenda Professional
Jak mówiłam, ciężko znaleźć odpowiedniki takich produktów, więc skupiając się na działaniu, znalazłam inny tonik o podobnych właściwościach.
I to w profesjonalnej serii bielendy.
Energetyzujący tonik z ultrastabilną witaminą C (45zł/200ml)
I tu już muszę pochwalić, że faktycznie ta forma witaminy C jest stabilniejsza niż w produkcie Pixi (3-0-Ethyl Ascorbic Acid ), do tego już na początku składu znajduje się hydrolat z zielonej herbaty. (Camellia Sinensis Leaf Water), a dalej nawet ekstrakt z malin. (Rubus Idaeus Fruit Extrac) i inne substancje nawilżające (np. Trehalose),
Skład toniku Bielendy jest zdecydowanie krótszy, ale za to bardzo przemawia do mnie stabilna forma witaminy C. A jeśli chodzi o działanie, to mogą być do siebie zbliżone.
I Bielenda jest często w promocji, więc wypada jeszcze taniej.
A może Wy znacie jakieś fajne zamienniki drogich produktów?
Jeśli wpis Wam się spodobał, to będzie mi bardzo miło, jak podzielicie się nim w swoich social mediach lub podeślecie znajomym!
Dziś się z Wami żegnam, buziaki paa!