Kosmetyki Seboom od Faceboom – analiza składu

faceboom seboom

Niedawno odbyła się premiera nowych kosmetyków marki Faceboom. Tym razem jest to seria przeznaczona do pielęgnacji cer mieszanych i tłustych. Jak prezentują się składy linii Seboom? Czego spodziewam się po tej serii? Zapraszam do analizy!

Słowem wstępu – moja analiza opiera się na INCI, znajomości składników i samej marki. Miałam styczność z innymi produktami firmy, stąd poznając nowości, staram się mniej-więcej określić czego można spodziewać się po konkretnych kosmetykach.

Seboom matująco-normalizująca woda micelarna

faceboom seboom

Cena i pojemność: 24,50zł/500ml
Sklad: Aqua (Water), Propanediol, Polyglyceryl-6 Caprylate, Coco Glucoside, Saccharomyces/Xylinum/Black Tea Ferment, Citrus Limon (Lemon) Fruit Water, Cymbopogon Citratus (Lemon Grass) Extract, Niacinamide, Proline, Glycerin, Lactic Acid, Sodium Salicylate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Parfum (Fragrance).

Moja opinia:

Jest ładnie – delikatnie i odświeżająco. Szczególnie Podoba mi się zawartość postbiotyku, który wspiera mikrobiom skóry. Nie do końca jednak rozumiem działanie „matujące” w produkcie, który służy do demakijażu. W końcu płyn micelarny zmywamy, a za matowe wykończenie raczej odpowiadają dalsze etapy pielęgnacji (w szczególności krem). Natomiast normalizacja ma tutaj sens.

Jestem ciekawa na ile produkt radzi sobie ze zmywaniem makijażu, bo w przypadku różowego Faceboom, było pod tym względem… Średnio. To był produkt, na który wyjątkowo często żaliły się moje koleżanki.

Tu trzymam kciuki za poprawę!

Seboom żel-mleczko do demakijażu

faceboom seboom

Cena i pojemność: 32zł/40g
Skład: Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glycerin, Sucrose Laurate, Salvia Hispanica Seed Oil, Sclerocarya Birrea (Marula) Seed Oil, Aqua, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, CI 77288, CI 60725.

Moja opinia:

Prosto i w porządku. Pewnie jest to lżejsza i łatwiejsza do zmycia „siostra” masełka do demakijażu. Masełko było przyjemne, więc i tu spodziewam się dobrego działania. Ten produkt, w przeciwieństwie do płynu, ma zdecydowanie większą szansę poradzić sobie ze zmyciem makijażu.

Seboom żel do mycia twarzy

faceboom seboom

Cena i pojemność: 26zł/200g
Skład: Aqua (Water), Glycerin, Coco Glucoside, Polyglyceryl-6 Caprylate, Disodium Cocoyl Glutamate, Propanediol, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Betaine, Salicylic Acid, Proline, Hydroxyethylcellulose, Disodium Phosphate, Sodium Phosphate, Sodium Cocoyl Alaninate, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Sodium Salicylate, Potassium Sorbate, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Limonene.

Moja opinia:

Jest ciekawie! Mam wrażenie, że żel został w dobry sposób zrównoważony. Mamy tutaj delikatne substancje myjące, ale w komplecie z silnym kwasem salicylowym. Sam kwas salicylowy jest świetnym dodatkiem do produktów myjących dla cer skłonnych do zaskórników, ponieważ tak jakby „rozpuszcza łój”, co pomaga odblokować pory. Warto wiedzieć, że kwas salicylowy nie jest zbyt długo aktywny, więc jeśli chodzi o żele, to właściwy składnik we właściwym produkcie.

Seboom Wygładzający peeling kwasowy

faceboom seboom

Cena i pojemność: 28zł/30g
Skład: Aqua (Water), Propanediol, Sodium Lactate, Gluconolactone, Trehalose, Glycolic Acid, Citric Acid, Lactic Acid, Salicylic Acid, Xanthan Gum.

Moja opinia:

Peeling wydaje się dość delikatny i bardzo się z tego powodu cieszę. To dużo bezpieczniejsze, niż jeszcze niedawna moda na silne peelingi – co gorsza – glikolowe. Kwas glikolowy wbrew pozorom nie jest zbyt przyjazny początkującym, ponieważ łatwo o podrażnienia. Wynika to z faktu, że jest to kwas o małej cząsteczce, która wnika całkiem głęboko.

Więc już za sam „rozsądek” produkt seboom ma tutaj plus.

Seboom Matująco-normalizująca maseczka do twarzy

faceboom seboom

Cena i pojemność: 20zł/45g
Skład: Aqua (Water), Propanediol, Kaolin, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Zinc Oxide, Illite, Glyceryl Stearate Citrate, Gluconolactone, Camellia Sinensis Leaf Powder, Saccharomyces/Xylinum/Black Tea Ferment, Cymbopogon Citratus (Lemon Grass) Extract, Alpha-glucan Oligosaccharide, Polymnia Sonchifolia Root Juice, Montmorillonite, Maltodextrin, Lactobacillus, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Sodium Stearoyl Glutamate, Xanthan Gum, Citric Acid, Raspberry Ketone, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Parfum (Fragrance), Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, CI 77288, CI 42090.

Moja opinia:

To może być hit! Już samo opakowanie cieszy. W końcu mamy produkt o większej pojemności, zamiast jednorazowej saszetki!

W składzie też jest super. Mamy tutaj świetne połączenie substancji oczyszczających pory i regulujących wydzielanie sebum, a także sporo składników łagodzących i dbających o mikrobiom. Tego produktu jestem ciekawa najbardziej z całej serii. Cenowo też wypada wyjątkowo korzystnie.

Seboom Normalizujący tonik w żelu

Cena i pojemność: 20zł/200ml
Skład: Aqua (Water), Propanediol, Polyglyceryl-6 Caprylate, Betaine, Niacinamide, Saccharomyces/Xylinum/Black Tea Ferment, Camellia Sinensis Leaf Water, Citrus Limon (Lemon) Fruit Water, Cymbopogon Citratus (Lemon Grass) Extract, Alpha-glucan Oligosaccharide, Polymnia Sonchifolia Root Juice, Lactobacillus, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Hyaluronic Acid, Proline, Glycerin, Maltodextrin, Polyacrylate Crosspolymer-6, Raspberry Ketone, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene.

Moja opinia:

Cieszę się, że firma nie poszła w kierunku toniku kwasowego, bo tych mam lekki przesyt i uważam, że są zbyt często proponowane cerom problematycznym. Tutaj zdecydowano się zadbać o mikrobiom, nawilżyć skórę i delikatnie regulować wydzielanie sebum. Do mnie to trafia i produkt bardzo mi się podoba.

Od razu chciałabym zaznaczyć, że Polyacrylate Crosspolymer-6 nie jest mikroplastikiem. Jest to substancja, która pomaga zagęścić produkt, a nie plastikowe mikrodrobinki. Ta substancja może być nawet biodegradowalna.

Serum korygujące z pigmentem

Cena i pojemność: 30zł/30ml
Skład: Aqua (Water), Propanediol, Ethyl Oleate, Coco-Caprylate/Caprate, CI 77891 (Titanium Dioxide), Potassium Cetyl Phosphate, Glyceryl Stearate SE, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Calophyllum Inophyllum Seed Oil, Niacinamide, Sucrose, Mica, Sodium Stearoyl Glutamate, Ethylcellulose, Hydroxypropyl Methylcellulose, Xanthan Gum, Tocopherol,  Beta-Sitosterol,  Squalene, Ascorbyl Palmitate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Lactic Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Raspberry Ketone, Benzyl Alcohol, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Citronellol, CI 77288, CI 77492, CI 77491, CI 77499.

Moja opinia:

Być może to „serum” można byłoby nazwać kremem CC. Według producenta, produkt zawiera pigment, który ma delikatnie wyrównywać koloryt skóry i kryć drobne przebarwienia. Pomysł mi się podoba, ale jestem ciekawa jak będzie tutaj z dostosowaniem koloru. Np. czy nie będzie dawał zielonej lub pomarańczowej powłoczki.

To dla mnie produkt już troszkę na granicy makijażu.

Punktowy Lotion na niedoskonałości

Cena i pojemność: 30zł/15g
Skład: Aqua (Water), Propanediol, Zinc Oxide, Isopropyl Alcohol, Salicylic Acid, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil, CI 77288.

Moja opinia:

Myślę, że to dość „zwykła” mieszanka, ale jak najbardziej skuteczna. Może ładnie zasuszać pojedyncze wypryski. Nic dodać, nic ująć.

Nawilżająco-matujący krem do twarzy na dzień

Cena i pojemność: 28zł/50ml
Skład: Aqua (Water), Coco-Caprylate/Caprate, Propanediol, Betaine, Tripelargonin, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Bambusa Arundinacea Stem Powder, Ethyl Oleate, Sclerocarya Birrea (Marula) Seed Oil, Salvia Hispanica Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Saccharomyces/Xylinum/Black Tea Ferment, Camellia Sinensis (Green Tea) Leaf Extract, Saccharomyces Ferment Lysate Filtrate, Potassium Azeloyl Diglycinate, Niacinamide, Sodium PCA, Glycerin, Alpha-glucan Oligosaccharide, Polymnia Sonchifolia Root Juice, Maltodextrin, Lactobacillus, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Sodium Stearoyl Glutamate, Potassium Cetyl Phosphate, Xanthan Gum, Lactic Acid, Citric Acid, Raspberry Ketone, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Parfum (Fragrance), Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene.

Moja opinia:

Krem wydaje się bardzo leciutki. Ciekawym składnikiem jest „Tripelargonin” – to naturalny emolient, który potrafi sprawić, że skóra staje się aksamitna w dotyku, a do tego pięknie wygładzona. Nazywam ten składnik wyjątkowo „dotykaśnym” 😀

Matująco zadziała tutaj proszek bambusowy. Ma on dodatkową zaletę w postaci optycznego wygładzania cery.

Jestem ciekawa tego produktu, a szczególnie jego wykończenia na skórze. Liczę na otulające mleczko.

Mikrozłuszczający krem do twarzy na noc

Cena i pojemność: 28zł/50ml
Skład: Aqua (Water), Isoamyl Laurate, Propanediol, Sodium Lactate, Coco Caprylate/Caprate, Glyceryl Stearate, Polyglyceryl-6 Stearate, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Squalane, C10-18 Triglycerides, Mandelic Acid, Lactobionic Acid, Shikimic Acid, Capryloyl Salicylic Acid, Polyglyceryl-6 Behenate, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Sodium Stearoyl Glutamate, Xanthan Gum, Raspberry Ketone, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Citronellol.

Moja opinia:

Podchodziłabym do tego kremu z dystansem. Takie produkty nie sprzyjają cerom z problemem tzw „kaszki”, ale mogą sprawdzić się w przypadku rozszerzonych i zanieczyszczonych porów. Tylko co ważne – to nie jest produkt do codziennego użytku, o czym informuje producent.

Osobiście uważam tego typu kremy za zbyt ryzykowne i nocą wolę jednak intensywnie nawilżać skórę. Krem raczej nie dla mnie.

Podsumowując

Seria wydaje się ciekawa i myślę, że będzie bardzo dobrą propozycją dla cer problematycznych. Fajne składniki aktywne, dobra cena, marka trzymająca poziom, jest dobrze… Ale mam uwagi 😀

Przede wszystkim liczę, że firma odeszła od nachalnych zapachów. Poprzednie serie są pod tym względem przesadzone i mogą sprawiać problemy przy wrażliwszym węchu.

Myślę też, że warto, aby alergicy zachowali większą czujność chociażby ze względu na sporo cytrusów.

Jeśli chodzi o największe plusy, to podoba mi się, że seria jest dobrze zrównoważona i nie przeraża ilością kwasów. Cieszy również brak „jednorazówek”.

Mam nadzieję, że Seboom już wkrótce pojawi się na półkach!