Czy nowe Sylveco WOW jest WOW?

sylveco wow opinie

Marka Sylveco przechodzi ostatnio wiele zmian. Wśród nich pojawiło się coś, co na pierwszy rzut oka wydaje się być z zupełnie innej bajki… Seria Sylveco WOW, chociaż jest kierowana do młodzieży, wciąż trzyma się naturalnych składów. Sprawdźmy, czy faktycznie jest taka WOW!

Zanim przejdziemy do omówienia konkretnych produktów, warto podkreślić, że składnikiem dominującym w całej serii, jest sok z brzozy. Jest to składnik łagodzący i wspierający regenerację. Nie bez powodu został wybrany do młodzieżowej serii, ponieważ sok z brzozy korzystnie wpłynie na skórę z pierwszymi wypryskami.

Sprawdźmy jednak jak prezentują się całe składy! Miałam okazję przetestować je również w praktyce 😀

Sylveco WOW żel myjący

sylveco wow opinie zel myjacy

Cena i pojemność: 27zł/190ml
Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Betula Alba (Birch) Juice, Sorbitol, Xylitol, Salicylic Acid, Panthenol, Sodium Bicarbonate, Sodium Benzoate, Xanthan Gum, Lactic Acid, Citric Acid, Parfum
Opakowanie: szkło

Ten produkt ucieszył mnie już od momentu przeczytania składu, ponieważ brak w nim „Cocamidopropyl Betaine”, z którego zwykle korzystała marka.

Od razu uprzedzam – sam składnik jest łagodny i bezpieczny, jednak niektóre cery (w tym moja) reagują na niego nadwrażliwością, stąd ucieszyła mnie ta zmiana.

Drugi plus składu, to kwas salicylowy. Jest świetnym wyborem w produktach dla cer tłustych i skłonnych do zapychania, ponieważ kwas salicylowy„rozpuszcza łój” i pomaga oczyścić pory. Jest w porządku nawet dla młodszych cer, bo w tym przypadku, produkt ma krótki kontakt ze skórą i nie będzie wymagał specjalnego traktowania w późniejszych etapach pielęgnacji.

Stosowałam już inne produkty myjące z kwasem salicylowym od Sylveco oraz pokrewnych firm i muszę przyznać, że ten żel sprawdza mi się od nich lepiej. Nie tylko ze względu na brak drażniącego mnie składnika, ale zwyczajnie formuła, zapach i samo stosowanie, są znacznie przyjemniejsze. Żel pachnie słodko, dobrze domywa pory, ale nie przesusza i nie zostawia na skórze żadnej warstwy. Jest świetny i zdecydowanie mogę go polecić.

Porównanie do innych produktów:

Żel Sylveco WOW jest znacznie delikatniejszy od żelu tymiankowego czy rumiankowego z tej samej firmy, ale daje podobne uczucie oczyszczonych porów. „Siłą” jest bardziej zbliżony do Duetusa, ale nie ma takiej tendencji do przesuszania.

Sylveco WOW emulsja myjąca do twarzy

sylveco wow opinie emulsja myjaca do twarzy

Cena i pojemność: 29zł/190ml
Skład: Aqua, Betula Alba (Birch) Juice, Sorbitol, Cetyl Alcohol, Nigella Sativa (Black Seed) Seed Oil, Lauryl Glucoside, Glyceryl Oleate, Stearic Acid, Xanthan Gum, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid.
Opakowanie: szkło

Byłam pewna, że to produkt do demakijażu, ale jak się okazało, to jednak „zwykła” emulsja do mycia twarzy. Cóż… Makijaż zmywa w razie co, ale potrafi dać efekt mgły. Przynajmniej wyjaśniło się dlaczego 😀

Emulsja jest przyjemna, kremowa, dość nawilżająca, ale nie zostawia lepkiej powłoczki. W porównaniu do żelu z tej samej serii, zdecydowanie mniej czuć efekt oczyszczonych porów i jest to raczej produkt dla cer suchych czy wrażliwych.

W składzie podoba mi się spora zawartość składników nawilżających, a także olej z czarnuszki. Ma on właściwości przeciwzapalne i jest przyjazny cerom trądzikowym.

Sylveco WOW Tonik do twarzy

sylveco wow tonik do twarzy

Cena i pojemność: 27zł/100ml
Skład: Aqua, Betula Alba (Birch) Juice, Sorbitol, Propanediol, Xylitol, Thymus Vulgaris (Thyme) Leaf Extract, Tilia Platyphyllos Flower Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Lactic Acid, Malic Acid, Polyglyceryl-6 Caprylate; Polyglyceryl-4 Caprate, Citric Acid, Beznyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid.
Opakowanie: szkło

Z tonikiem również polubiłam się od pierwszego psiknięcia. Atomizer rozpyla przyjemną mgiełkę i nie pluje wielkimi kroplami, więc można psikać spokojnie.

Uwielbiam także zapach produktu. Sylveco zwykle pachnie ziołami, a tu mamy coś słodkiego, ale nienachalnego. Coś w stylu pianek? W każdym razie śliczny!

A działanie? Jest dobrze! Czuć delikatne nawilżenie i łagodzenie, więc spełnia moje oczekiwania. Toniki to delikatne produkty, więc nie ma co spodziewać się wielkich efektów, raczej chodzi o poprawę aplikacji kolejnych kosmetyków.

Porównując ten produkt do np. toników marki Vianek, to Sylveco jest mniej lepki i ma delikatniejszy, ale słodszy zapach. Chyba mogę powiedzieć, że jakby… Lepiej dopracowany 😀

Produkt można przetestować bez względu na typ cery. Są tu zarówno składniki łagodzące i nawilżające, jak i przeciwtrądzikowe.

Sylveco WOW krem do twarzy

sylveco wow krem do twarzy

Cena i pojemność: 32zł/ 50ml
Skład: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Betula Alba (Birch) Juice, Xylitol, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Butyrospermum Parkii Butter, Nigella Sativa (Black Seed) Seed Oil, Glyceryl Stearate, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Stearic Acid, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Cetearyl Alcohol, Betulin, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Parfum, Dehydroacetic Acid.
Opakowanie: szkło

Tym kremem warto aby zainteresowały się osoby ze skłonnością do zapychania. Rzadko kiedy trafiam na kompozycje, która zapowiada tak niską komedogenność (komedogennosć = zapychanie).

Dominują tutaj składniki nawilżające i oleje oraz masła przyjazne cerze trądzikowej. Tu warto podkreślić, że wbrew powszechnym mitom, masło shea sprzyja cerze z wypryskami. To masło nie pozostawia tłustej warstwy i świetnie wspiera regenerację, a mit o jego „zapychalności” wziął się z tego, że to popularny składnik.

Ale wracając!

Na twarzy krem jest raczej lekki, nawilżający i nie pozostawia lepkiej powłoczki. W moim odczuciu nie ma żadnego wpływu na przetłuszczanie – ani go nie zaostrza, ani nie hamuje. Pod tym względem jest w porządku i dobrze sprawdza się pod makijażem.

Krem ma też troszkę inny zapach niż reszta serii. Wciąż przyjemny, ale niespotykany i trudny do opisania. Słodko-ziołowy? Ale nie utrzymuje się na buzi zbyt długo.

Porównując go do innych kremów z sylveco (szczególnie całej serii z betuliną), ten produkt jest znacznie lżejszy i mniej tłusty. Myślę, że tutaj dużą rolę odgrywa fakt, że inne kremy bazują na oleju sojowym, a w Sylveco WOW go brak. Dla mnie to bardzo dobra wiadomość! Poprzednie kremy chociaż działały u mnie dobrze, to potrafiły nasilać przetłuszczanie albo nieestetycznie „pociły się”. Tutaj tego problemu brak, a formuła wydaje mi się znacznie delikatniejsza.

Podsumowując

Według mnie, seria WOW jest dużym krokiem dla Sylveco. Czuję, że marka unowocześnia się i zrobiła postęp w kierunku poprawy formuł. Już wcześniej zwróciłam uwagę, że nowsze produkty są przyjemniejsze w stosowaniu, ładniej pachną, zostawiają lepsze wykończenie na skórze. Czuć, że z produktu na produkt poprzeczka jest stawiana wyżej.

Nie mówię, że poprzednie produkty są złe! Też je lubię i mam wśród nich mnóstwo ulubieńców, ale cieszę się, że marka staje się przystępniejsza dla większej grupy. <3

Myślę, że warto przetestować. To dobre, naturalne i naprawdę przyjemne produkty za niewielkie pieniądze!

Czy jest WOW? Jest! 😀