… czyli Targi Rzeczy Wyjątkowych we Wrocławiu (13-14 listopada 2021)
Tytuł tego wpisu, chociaż brzmi abstrakcyjnie, to jest w pełni prawdziwy 😀
Jestem pod wrażeniem różnorodności i bogactwa wyboru na tegorocznych targach. Biżuteria, kosmetyki, świeczki, ciuchy, ceramika, drewno, rośliny, obrazy, wina, słodycze, miody a nawet sery! To wszystko w jednym miejscu – Wrocławskiej Hali Stulecia.
W przeciwieństwie do targów Natural Beauty, tutaj wstęp był płatny (10zł), ale sama hala i ilość wystawców nieporównywalnie większa! Warto sobie zarezerwować nawet i kilka godzin, bo jest co oglądać.
Sama wybrałam się tam ze względu na perełkę targów, czyli firmę Przaja Ci. To śląska manufaktura z wyjątkowymi kosmetykami inspirowanymi tym regionem. Niedawno w jej ofercie pojawiły się świeczki z wosku rzepakowego i nie mogłam odpuścić takiej okazji!
Iiii było warto! Zapach truskawek i wanilii wypełnia cały pokój.
Do tego pomadka kawowa, mydełko lawendowe (prezent <3 ) i dopiero ruszyłam obejrzeć resztę stoisk.
Świeczki sojowe i nie tylko!
Zmysł jesieniary kazał mi zatrzymywać się przy każdej manufakturze ze świeczkami i tu, poza Przaja Ci, chciałabym jeszcze wyróżnić:
Winter Bee Candles – przeogromny wybór. Można wąchać chyba godzinę!
Emka Candle – idealne odwzorowanie zapachów. I to wcale nie takich prostych! Chleb z nutellą? Banan w różowej czekoladzie? Lody w wafelku? Można grać w zapachowe kalambury poziom easy. Wszystko pachnie tak, jak wskazuje nazwa świeczek.
Dzikilas – piękne zapachy w równie pięknych opakowaniach (również w opcjach XXL!)
Prawdę mówiąc zwróciłam uwagę głównie na świeczki. To w końcu ich sezon, więc czuję się usprawiedliwiona.
A robot z tytułu? Mieszał napoje. Ot, taka ciekawostka 😀
Podsumowując – świetne targi i naprawdę warto się wybrać!