Nowości Bielenda w BIEDRONCE – Skin Academy Solution. Moja opinia


Nowości Bielenda w BIEDRONCE! Skin Academy Solution to seria sześciu serów skupionych na konkretnym działaniu. Co moim zdaniem warto testować? Co najbardziej mnie ciekawi i jakie mam zdanie o tych produktach?To oczywiście tylko opinia po analizie składów z dołożeniem do niej moich doświadczeń związanych z marką. Ogólnie bardzo lubię Bielendę i myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Jest co prawda kilka „ale”, jednak to zweryfikują dopiero testy!

Produkty mają 30ml i kosztują mniej, niż 20zł!

Skin Academy Solution

serum
mikrozłuszczająco-wygładzające

  • do stosowania 2-3x w tygodniu
  • na noc
  • dla skóry tłustej i mieszanej / z wypryskami

Najciekawsze w składzie:
kwasy AHA i PHA

Podoba mi się, że w serum wybrano kwas migdałowy zamiast glikolowego, dzięki temu jest przyjazne nawet początkującym. Myślę, że najlepiej sprawdzi się na zaskórniki otwarte (wągry).

Przy jego NADużywaniu może pojawić się “kaszka” — to nie jest zapchanie!

serum
rewitalizująco-przeciwzmarszczkowe

  • na noc
  • do stosowania 2x w tygodniu
  • dla zaawansowanych

Najciekawsze w składzie:
retinol, wyciąg z wąkroty azjatyckiej

Serum faktycznie zawiera retinol w stężeniu odpowiednim na początek (0,2%). Nie jestem jednak fanką opakowania z pipetą, ponieważ retinol nie jest zbyt stabilny.

Warto też sprawdzić, czy nie trzeba przechowywać go w lodówce.

Ogólnie ten produkt wydaje się

w porządku jak za tę cenę i bardzo przypomina retinol z serii “Skin Clinic Professional”.

Mam jednak zgrzyt ze względów poglądowych.

Nie jestem fanką tak łatwego dostępu do retinoidów. Podejrzewam, że serum może przez nieuwagę trafić do zbyt niedoświadczonych osób i przynieść im więcej szkody, niż pożytku. Jednak ta opinia wynika z moich doświadczeń

i obaw, to nie jest zarzut do samego produktu.

Początkującym nie polecam łączyć go z zielonym i żółtym serum z tej samej linii. Razem mogą wywołać podrażnienie i tzw. kaszkę.

Skin Academy Solution

serum
nawilżająco-kojące

  • do codziennego stosowania
  • na dzień i/lub na noc
  • uniwersalne

Najciekawsze w składzie:
kwas hialuronowy i trehaloza

Nawilżenie przyda się każdemu, bez względu na typ cery! To może być bardzo dobra, uniwersalna i przystępna opcja, dlatego wyjątkowo zachęca do testów. Można stosować je razem z innymi produktami tej linii.

serum
łagodząco-regenerujące

  • do codziennego stosowania
  • na dzień i/lub na noc
  • uniwersalne

Najciekawsze w składzie:
ektoina, wyciąg z wąkroty azjatyckiej, pantenol

Serum ma prosty, ale konkretny skład. Podoba mi się zawartość wyjątkowo cennej ektoiny, szczególnie w połączeniu z ekstraktem z wąkroty azjatyckiej. Ten duet może świetnie łagodzić, nawilżać i wspierać różne kuracje!

Skin Academy Solution

serum
rozświetlająco-rozjaśniające

  • do codziennego stosowania
  • na noc
  • szczególnie polecam je skórze dojrzałej

Najciekawsze w składzie:
kwas askorbinowy, trehaloza, zielona herbata

Nie jestem fanką kwasu askorbinowego; wolę stabilne pochodne. To trochę odbiera produktowi uniwersalność i wymaga większej ostrożności w doborze kolejnych produktów. Natomiast wciąż może być bardzo skuteczny!

serum
ochronne SPF 30

  • do codziennego stosowania
  • na dzień
  • uniwersalne
  • mniejsza pojemność (25ml)

Najciekawsze w składzie:
filtry mieszane

Pomimo tego, że jest to serum, pamiętajmy, że SPF powinien być stosowany jako ostatni etap pielęgnacji. Ogólnie trudno jest stwierdzić, jak produkt się zachowa – to wymaga testów. Powinien być jednak odpowiedni podczas chłodniejszych sezonów.

Skin Academy Solution – Moja opinia

Mój faworyt? Fioletowe serum łagodzące.
Najwięcej obaw? Serum różowe z retinolem.
Nie do końca mój typ, ale może mnie pozytywnie zaskoczyć? Serum rozjaśniające. Witamina C ma różne formy. Tutaj jest podstawowa, kwasowa czyli Ascorbic Acid. Działa najlepiej na „utrwalone” przebarwienia (czyli NIE takie różowe po wypryskach), jej efekty są szybko widoczne, ale potencjalnie niesie najwięcej skutków ubocznych czy trudności w stosowaniu. Praktyka musi je zweryfikować.

A po co robić takie zestawienia przed testem? Żeby ogólnie było wiadomo czego można się spodziewać. To według mnie znacznie ułatwia wybór i przy okazji można dowiedzieć się kilku ciekawostek. Jeśli uda mi się sprawdzić je na własnej skórze, to z przyjemnością zrobię taki wpis z oceną i wrażeniami!

Które serum najbardziej Wam się spodobało? A może już testujecie? Dajcie znać na naszych social mediach!

Śledź Krainę Składów na YouTube, Instagramie, TikToku i Facebooku!