Najlepsze TANIE PERFUMY! Słodkie i damskie do 100zł!

Najlepsze tanie perfumy! Może perfumy z Rossmanna albo z Hebe? A może perfumy arabskie? Jakie perfumy są trwałe i warte swojej ceny? Moje propozycje do 100zł!

Witajcie w Krainie Składów! Przyznam Wam się do czegoś… Zostałam wkręcona w perfumy. Już mam małą kolekcję i pomyślałam, że fajnie będzie się z Wami podzielić. Postanowiłam sobie, że ma być tanio, dobrze i konkretnie. Tzn. większość propozycji jest poniżej stówki lub w jej okolicach, a te droższe da się zwykle dostać w promocjach więc też je wliczyłam. Wiem, że cena i określenie „tanio” to kwestia sporna, ale mi chodzi o oryginalne produkty. Celowałam też w zapachy, które przywodzą jasne skojarzenia. Np. karmel, wanilia, beza nie… białe kwiaty na tle zachodzącego słońca w sierpniowy wieczór w dzień nieparzysty. Takiego nosa to ja nie mam.

Zaznaczę też, że jestem fanką słodkich zapachów, więc takie dominują, ale jest też wyjątek. A, i z perfumami to trochę upraszczam bo będą wody perfumowane, mgiełki czy olejki zapachowe. Przechodzimy do tematu bo już nie mogę się doczekać.

Sol de Janeiro Brazilian Crush

102zł/90ml

Moja pierwsza propozycja to absolutny słodziak! Wyobraźcie sobie zapach słonego karmelu albo popcornu z karmelem. Według mnie dokładnie tak pachnie mgiełka Sol de Janeiro Brazilian Crush czyli numerek 71. Ja ją kupiłam za ok. 60zł z Notino.

Mgiełka kojarzy się raczej z niewielką trwałością, a tutaj jest wręcz przeciwnie. Trwałość absolutnie nie ustępuje perfumom. Jeśli miałabym ją ocenić od 0 do 10, gdzie 0 to „nie czuć” a 10 to podduszanie w tramwajach, to oceniłabym ją na 6. Zapach czuję na sobie przez cały dzień, chociaż ten unoszący się ogon zapachu czuć przez maksymalnie 1 może 2 godziny. Później dalej go czuć i jak ktoś obok Was usiądzie, to pewnie poczuje, ale to już nie będzie taka buchająca aura zapachu.

Co prawda jest ekstremalnie słodki, ale nie powinien męczyć otoczenia bo mimo wszystko jest realistyczny i jedzeniowy, więc raczej wszyscy pomyślą że jedliście przed chwilą coś słodkiego

Żeby przybliżyć Wam zapach, to on mi się baaardzo kojarzy z karmelowymi waflami ryżowymi, jeśli kojarzycie te konkretnie, to jest TEN zapach. Karmel jest tutaj wyrazisty, realistyczny i aż lepki, ale nie jest mdły dzięki soli, którą też tu zdecydowanie czuć. Te dwie nuty to pierwsze co uderza w mgiełce, ale głębi dodają jeszcze orzechy makadamia.

Według opisu w nutach mamy:

  • karmel, orzechy makadamia,
  • wanilię,
  • białą czekoladę,
  • sól morską
  • kwiat kokosa. I totalnie się z tym zgadzam, czuję tutaj praktycznie każdą z wymienionych.

Moodbord dla tego zapachu:

  •  karmelowy popcorn,
  • kino, wafle holenderskie,
  • gorące lato,
  • wesołe miasteczko,
  • orzechy makadamia,
  • brązowy cukier.

Myślę, że zapach najbardziej będzie pasował młodym kobietom i nastolatkom, ale jeśli chodzicie do szkoły to jest szansa, że zaraz wszystkie koleżanki od Was zgapią. Poza tym to raczej jesienno-zimowy zapach, jak większość takich słodziaków.

Lanvin Éclat d’Arpège

ok.110zł/100ml

To teraz dla odmiany coś świeżego, zielonego, wiosennego i lekkiego jak rosa. Czyli Lanvin Éclat d’Arpège – wybaczcie za wymowę, ale nie mam pojęcia jak to się czyta więc zostawiam w opisie. Ta woda perfumowana jest w co drugim sklepie za około stówkę bez promocji.

Powiedziałabym, że pachnie jak bukiet majowych kwiatów po deszczu, bez i skoszona trawa, która później rozwija się do bardziej herbacianych nut i czystego bzu. Ten zapach jest lekko chłodny, delikatny i niezbyt trzyma się przy ciele. Mam wrażenie, że czuję go bardziej kiedy jestem w ruchu, niż kiedy próbuję wąchać skórę bezpośrednio. Na pewno nie jest nachalny i nie zmęczyć nim swojego otoczenia.

Trwałość jest raczej niewielka, ale przy tak świeżych zapachach chyba trzeba to wybaczyć. W skali od 0 do 10 dałabym tej mocy 3+ i uważam, że to nie jest zły wynik.

Według opisu mamy tutaj nuty głowy:

  • liście krzewu cytryny,
  • zielony bez
  • Serca: wisteria,
  • zielona herbata,
  • kwiat brzoskwini,
  • piwonia,
  • osmantus.
  • I baza: biały cedr,
  • słodkie piżmo
  • ambra.

Moodbord dla tego zapachu:

  • bez,
  • kwiecień albo maj,
  • deszcz,
  • wiosenne poranki,
  • liście herbaty i taka chłodna,
  • poranna rosa

Ale wiecie – nuty swoją drogą, faktyczny efekt swoją i ja tu czuję totalnie herbatę i bez. To przepiękny, kwietniowo-majowy zapach, w którym można się zakochać. Taki dziewczęcy, ulotny i troszkę wróżkowy.

Sabrina Carpenter Sweet Tooth

200zł/75ml

 Następny zapach to najpiękniejsza, najsłodsza wanilia. Czyli Sabrina Carpenter Sweet Tooth. To najdroższa propozycja z tego zestawienia, ale w promocji wychodzi bardzo opłacalnie. Swoją kupiłam w Rossmannie za bodajże 130zł za 75ml. Wiem, że dla niektórych to już może nie być „tanio”, więc po opisaniu tego zapachu podam jeszcze alternatywę i sami zdecydujecie bo obie można powąchać w sklepie.

Tę wodę perfumowaną czuję na sobie cały dzień, ale chmurę zapachu daje przez dość krótki czas, więc na naszej skali to będzie 4+ albo 5. Jak na tak słodki zapach, jest dość bezpieczny i nie powinien być męczący.

Co czuć w rzeczywistości? Moim zdaniem wanilię i białą czekoladę. Żadnych kwiatów, bergamotki i nic z tych rzeczy. To czysta, niczym nieprzełamana, a jednak bogata słodycz ALE nie jest tandetna i sztuczna jak chociażby świeczki parafinowe. Zapach jest kobiecy, otulający, ciepły i… wesoły. Myślę, że będzie pasował wielu młodym kobietom, szczególnie w chłodniejsze sezony, ale osobiście będę nosić jeszcze przez calutką wiosnę.

Według opisu mamy tutaj nuty głowy:

  • pianki,
  • czekoladę,
  • kandyzowany imbir,
  • bergamotkę,
  • w sercu madagaskarską wanilię,
  • mleko kokosowe
  • jaśmin,
  • w bazie bitą śmietanę,
  • cukier,
  • drzewo kaszmirowe
  • piżmo

Moodbord dla tego zapachu:

  •  wanilia,
  • cieplutki sweterek,
  • biała czekolada,
  • zima z puchatą kołderką śniegu,
  • budyń
  • chmurki.

Solinotes Vanilla

75zł/50ml

Tańszą, waniliową alternatywą z Rossmanna jest jeszcze Solinotes Vanilla, które w Rossmannie można dostać już za jakieś 50zł w promocji. Według mnie to nie jest ta sama półka jakościowa co poprzedniczka i na mnie trzymają się gorzej, ale np. moja przyjaciółka je sobie chwali.

Różnica w zapachu polega na tym, że tańsza opcja jest bardziej hmm… Płaska, jednostajna i bez tych czekoladowo-śmietankowych nut. Ot, taka prosta wanilia, ale taki też jest jej zamysł więc w porządku. Są testery więc możecie sobie porównać, bo może ten akurat bardziej Wam siądzie. Ogólnie wanilia potrafi pachnieć na sto sposobów i wciąż to odkrywam.

→Propozycje słodkich perfum!

AL-Rehab Golden Sand

25zł/6ml

Następny zapach jest… Znowu słodki, ale miodowo-słodki. Tym razem AL-Rehab Golden Sand. Mam wersję olejkową i płaciłam za nią 21zł na allegro. W tej formie pojemności są mniejsze, ale też znacznie mniej się ich zużywa. Chciałam standardową, psikaną ale niestety nie było, więc ok – niech będzie olejek.

Ten zapach jak wspominałam, jest miodowy… Ale nie pachnie jak miód ze słoika, tylko jak kosmetyki o zapachu miodowym. Kojarzy mi się z szamponem w kostce Garniera, kremem do rąk Dove albo miodowymi odżywkami z Barwy.

Według opisu mamy tutaj nuty głowy:

  • karmel,
  • wanilię,
  • bursztyn,
  • agar
  • kwiaty

Moodbord dla tego zapachu:

  • miód,
  • lipiec,
  • kwiaty lipy,
  • lato w mieście – wiecie, kiedy idziecie przez alejki i nagle czujecie ten piękny, lipowy zapach
  • zapach pasuje do sukienek
  • pszczółka

Czuję w nim również kwiaty lipy. I przyznaję, że to nie do końca zgodne z nutami. Ok, więc załóżmy że to przez karmel czuję miód, a kwiaty mogą być kwiatami lipy i wtedy będzie się zgadzać.

Zapach trzyma się blisko skóry i chociaż jest trwały, to otoczenie raczej go nie wyczuwa. Dałabym mu na naszej skali… 3. Z tego co wiem, to standardowa woda perfumowana jest pod tym względem znacznie mocniejsza, a do tego możecie łatwo rozpylić ją na ciuchy. Dlatego właśnie szkoda, ze znalazłam tylko olejek. W każdym razie według mnie to zapach kobiecy, otulający, ciepły i kojarzy mi się z kimś miłym i pogodnym. Używałabym tego zapachu bez względu na porę roku, bo w cieplejsze jakoś wtapia się w klimat, a w chłodniejsze daje miłe wrażenie ciepła.

Choco Musk

65zł/50ml

A teraz mój ukooochany zapach, który jest totalnie jak kinderki i ajerkoniak! Uwielbiam go tak bardzo, że czasem w ciągu dnia wącham korek. To również coś z kategorii perfum arabskich i ta sama firma, ale zapach nazywa się Choco Musk. Ja go kupiłam za 45zł na allegro.

Z tego wszystkiego na pewno róży to tam nie czuje. Cynamon też raczej nie. Czuję w nim za to najpierw słodki, mleczny ajerkoniak, który z czasem przekształca się w sypkie kakao, mleczną czekoladę i… No po prostu kinderki. I szczerze nie wiem co podoba mi się bardziej, bo ajerkoniak dodaje mu głębi i sprawia, że nie jest męczący. Na naszej skali mocy oceniłabym je na mocną 7 i według mnie to zapach typowo jesienny i raaaczej kobiecy. Czy może męczyć otoczenie? Tak jak w przypadku pierwszego – nie powinien, bo jest „jedzeniowy”. Ale mogę być nieobiektywna bo to jest MÓJ zapach i mogłabym go czuć przez całą dobę.

Według opisu mamy tutaj nuty głowy:

  • wanilia,
  • piżmo,
  • mleczna czekolada,
  • serce to cynamon
  • róża,
  • w bazie mamy drzewo sandałowe,
  • mirra,
  • bursztyn
  • nuty przyprawowe.

Moodbord dla tego zapachu:

  • sypkie kakao,
  • kakao w kubeczku
  • ajerkoniak,
  • kinderki albo jakieś czekoladki,
  • jesień,
  • kocyk
  • książka

Jeśli chodzi o zapachy, to pierwszy odcinek tego typu więc potrzebuję Waszych opinii. Kontynuujemy tę serię, odpuszczamy, zmieniamy coś Może szukać jeszcze taniej, albo wręcz przeciwnie i szukać zapachów, które chcecie nie patrząc na cenę? (oczywiście bez przesady) Tutaj skupiłam się na zapachach, które najlepiej znam, ale mam mnóstwo innych, tematycznych. Pytanie tylko czy chcecie? Dostosuję się do Was jednak raczej nie planuję żeby te odcinki były zbyt częste. Może z jeden na sezon?

Czekam na Wasze opinie. Napiszcie mi też proszę jakich zapachów poszukać!
A kto ma skórę, łapka w górę! Dziś się z Wami żegnam, buziaki paaa!
Śledź Krainę Składów na YouTubeInstagramieTikToku i Facebooku!